„WOJNA PLEMNIKÓW” FRANCJA, USA, 2001 SC. Michel Gondry REŻ. Charlie Kauffman MUZ. Graeme Revell ZDJ. Tim Maurice-Jones WYST. Rhys Ifans (Puff), Tim Robbins (Natan), Patricia Arquette (Lilla), Miranda Otto (Gabrielle)
Gondry i Kauffman w duecie musieli zrobić dobry film. („zakochany bez pamięci” jest jednym z moich ulubionych filmów!) I zrobili świetną satyrę na ludzką naturę, na to, czym człowiek w życiu się kieruje, że jest zwierzęciem, takim, jak inne… Lilla ma pewną przypadłość – ze względu na zaburzenie gospodarki hormonalnej jest cała owłosiona – plecy, nogi, brzuch, twarz, piersi… Nieakceptowana przez społeczeństwo zamieszkuje w lesie, czując się tam w końcu pierwszy raz w życiu dobrze. Pisze książkowe bestsellery o życiu na łonie natury, o przyrodzie i zwierzętach. Natan, naukowiec, jest zachwycony jej pismami. Sam właśnie pracuje nad projektem, w którym uczy myszy jeść odpowiednimi sztućcami… Lilla, która wróciła do miasta, poznaje Natana. Podczas weekendowej wycieczki znajdują w lesie dzikiego człowieka, człowieka nieskażonego cywilizacją, któremu wydaje się, że jest małpą. Natan postanawia rozpocząć badania nad dzikim, by przywrócić go społeczeństwu. Świetna komedia, ale komedia z intelektualnym zacięciem. W tle pobrzmiewają pytania o ludzkość, o jej prawa, o zespolenie z naturą, o to, czy lepiej żyłoby nam się bez telewizji i hamburgerów, o to, czy jeśli ktoś poznał internet, to czy może wrócić na łono natury i udawać, że świata nie ma… Ja polecam, ale wiem, że to kino specyficzne i że nie każdego zachwyci. Typowe dla duetu Kauffman-Gondry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz