poniedziałek, 15 lutego 2010

PO URLOPIE

Taki mi się dziś wiersz Danuty Wawiłow przypomniał/odnalazł:

"Szybko"
Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj!
Szybko, szybko, stygnie kawa!
Szybko, zęby myj i ręce!
Szybko, światło gaś w łazience!
Szybko, tata na nas czeka!
Szybko, tramwaj nam ucieka!
Szybko, szybko, bez hałasu!
Szybko, szybko, nie ma czasu!

Na nic nigdy nie ma czasu?

A ja chciałbym przez kałuże
iść godzinę albo dłużej,
trzy godziny lizać lody,
gapić się na samochody
i na deszcz, co leci z góry,
i na żaby, i na chmury,
cały dzień się w wannie chlapać
i motyle żółte łapać
albo z błota lepić kule
i nie spieszyć się w ogóle...

Chciałbym wszystko robić wolno,
ale mi nie wolno?

I tak się właśnie dziś czuję, jakaś odarta z marzeń, z dziecięcości i „nic-nie-robienia” (ale w cudzysłowie, bo przecież czytałam, oglądałam, piekłam ciasto, chodziłam na zakupy, spacerowałam, pisałam maile, gapiłam się przez okno….), które przez tydzień uskuteczniałam.
Dziś pierwszy dzień po urlopie i nie wolno mi się nawet na chwilę zagapić… A ja bym chciała znów w ramiona mojego Męża i żebyśmy rano mieli czas zjeść razem śniadanie… Bo to jest zawsze dla mnie najpiękniejsze w wolnych dniach z Nim u boku. Wspólne zaczynanie i kończenie dnia. Bo jak nie ma urlopu, to inne rytmy dnia i tylko w weekendy możemy razem badać możliwości Naszego nowego Kukułczego jaja i sprawdzać jajka na miękko, na półmiękko na twardo…
Ech, życie mnie dzisiaj smuci…

6 komentarzy:

  1. Świetny wiersz... pasuje mi do mnie dzisiejszej... :)))
    Doskonale rozumiem co ci po głowie chodziło... :)
    przynajmniej się domyślam... :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. No rzeczywiście poruszyłyśmy pokrewny temat - zmienianie tempa własnego życia, po to, by dostosować się do szarej rzeczywistości...
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne to kukułcze jajo. :-) Zachorowaliśmy na takie. A wraz z wierszem Danuty Wawiłow wróciłam na kilka minut do dzieciństwa. Brakuje mi tej niefrasobliwej beztroski. "Chciałbym wszystko robić wolno,/ale mi nie wolno?". Otóż to... :-) Świat oszalał. Tempo, tempo, tempo. Makakra [masakra], jak mawia nasza córcia. Pozdrawiamy z Przystani.

    OdpowiedzUsuń
  4. otrzymałaś nominację do kreativ blogger :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam gęste kakao z dosypką cynamonu, kocyk na kolanka i dobrą książeczkę :)Mnie zawsze to pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jolanto - na kukułcze jajo ja chorowałam od października, aż tu dostałam je w prezencie od Braciszka i jest naprawdę super!!! (tylko ja mam z innej firmy).
    Anhelli - jakiś cały tydzień mam do d... I z chęcią bym się zakopała, schowała, umknęła światu, ale niestety urlop już się skończył :-(

    OdpowiedzUsuń